Przygoda w Rivellon

Pucek

Mogę rzucić grupowy kamuflaż i wtedy możemy nie zauważeni podejść bliżej i z zaskoczenie zaatakować jak oni wcześniej

Richard

Pierwszy atak musi być z dystansu. Nic nam nie da to, że się zakradniemy. Ty i diabelstwo podołacie, ale reszta? Reszta to magowie. Nie chcę zginąć od czaru sojusznika. Twój plan się uda, jeśli czary będą rzucane mądrze.

Pucek

Słuszna uwaga ale co to za mag jak nie potrafi mądrze dysponować swoją magią? przecież nie ma jej od wczoraj, to tak jakbym ja przez całe życie nie nauczył się strzelać z łuku

Richard

Każdy ma inne powołanie w swojej nauce. Zresztą, jest to teraz nieistotne. Musimy obmyślić plan.

Athaair

Mógłbym spróbować zdjąć czarem te szkielety. Nawet jeśli nie wszystkie... część na pewno mu ulegnie. Wtedy reszta mogłaby zaatakować jednocześnie tego maga czarami i strzałami. Jeśli odpowiednio ich zaskoczymy reszta nie będzie problemem

Pucek

Nie najgorszy pomysł tylko musimy zrobić to szybko i skutecznie

Richard

Szybkość będzie kluczem. Czerwony czarodziej w obozie, może okazać się trudnym przeciwnikiem, nawet dla pięciu osób. Sam osobiście uczyłem się o nich w Akademii. Najlepsi a zarazem najbrutalniejsi magowie w całym Faerunie.

Athaair

Dlatego to jego trzeba zdjąć najpierw. A mała dywersja w postaci zniszczenia szkieletów nie zaszkodzi. Jeśli macie lepszy plan to mówcie teraz. Jeśli nie to nie ma na co czekać

Rupik

To do dzieła

Richard

Tak. Ruszajmy.

Pucek

Rzucam czar grupowy kamuflaż na drużynę i powoli idę w stronę obozu

Richard

Podążam za łowcą, analizując teren by odpowiednio dobrać czar.

Rupik

idę za wszystkimi

Athaair

Idę za łowcą

Sanchez

Idę za łowcą